Śmieciowe podsumowanie

Moja przygoda z wywracaniem życia do góry nogami już trochę trwa. Zaczęłam od małych zmian i codziennie szukam jakichś nowych rozwiązań. Zrobił się to już całkiem spory kawałek dnia codziennego, postanowiłam więc trochę podsumować ograniczenie objętości śmieci w moim domu.

Moje podsumowanie:

Odpadki plastikowe:

1. Opakowania po żywności - prawdziwa zmora
  • Warzywa i owoce kupuję tylko luzem do własnych firankowych woreczków – najlepiej na jakimś lokalnym bazarze, ale też w supermarketach, banuję warzywa zapakowane w plastik blehhh
  • Pieczywo kupuję do woreczka lnianego – w każdej piekarni, jeszcze nikt mi nie odmówił
  • Nabiał i garmażerkę tylko do własnych pojemników – pod domem mam super sklepik przychylny takiemu działaniu (Zdrowy Mięśniak), ale też próbowałam w Carrefour i Piotr i Paweł i nie było problemu większego
  • Sypkie artykuły typy mąki, makarony, ryż, kasza, soczewicę, muesli, w sklepie Zero Waste we Wrocławiu, plus czasem takie rzeczy można znaleźć na hali w Carrefour i w Auchan
  • Staram się też coraz więcej robić sama, np. pasty do kanapek, hummus tak, aby ograniczyć kupowanie plastikowych pudełek
  • Mleko jeśli tylko mi się uda kupuję w szklanym zwrotnym słoiku
  • Jogurty czasem w szkle, ale niestety skład mają one nieciekawy, zbieram się, żeby zrobić własny, ale na razie ratuję się tym, że jak już potrzebuję to wybieram jeden duży zamiast trzech małych
  • Plastikowe nakrętki zbieram osobno dla hospicjum
  • Jeśli jednak pojawi się u mnie jakiś plastikowy śmieć, to staram się pomyśleć, czy może dostać drugie życie – pojemnik na przyprawy, pudełka na kredki, na mrożony koperek itp. 
  • No i wiadomo nie mam w ogóle butelek po wodzie mineralnej, sokach itp.

2. Higieniczne:

  • Szczoteczkę plastikową wymieniłam na bambusową
  • Płyn do kąpieli kupuję również na wagę do własnego opakowania w sklepie Zero Waste, do mycia rąk stosuję mydło w kostce
  • Szampon wymieniam na szampon w kostce, trzeba się trochę do tego przyzwyczaić, na początku jest dziwnie:)
  • Środki czystości – jeszcze nie dotarłam do etapu robienia własnych, ale znalazłam super ekologiczne, które można ponownie napełniać do tych samych butelek, albo kupować w dużych zbiorczych opakować
  • Środki do zmywarki i proszek do prania kupuje takie z ekologicznym składem – wszystko zapakowane w karton z odzysku, a zamiast płynu do płukania stosuję kilka kropel olejku eterycznego


Odpadki zmieszane:

1. Higieniczne


  • Środki higieniczne odrzuciłam na rzecz wielorazowego kubeczka menstruacyjnego
  • Patyczki do uszu ostatnio kupiłam jeszcze (choć chcę z nich zrezygnować), ale znalazłam takie wykonane z papieru
  • Wacików kosmetycznych nie używam – po prostu maluje się raz na ruski rok:)


2. Spożywcze

  • Wszystkie odpadki warzywno, owocowe kompostuję razem z moimi dżdżownicami
  • Staram się kupować mniej, żeby się nie psuło, szukam tez zero wastowych przepisów na rzeczy, które normalnie wyrzuciłbym do kosza – kompot z obierek po jabłkach, wywar z obierek po warzywach, chipsy z obierek po ziemniakach, pesto z liści od rzodkiewki itp.
  • Nadmiar jedzenia, jeśli się zdarzy, oddaje do lodówki społecznej


CO JESZCZE?

Wnikliwie segreguje śmieci, szczególnie żeby nie zmarnować frakcji papier, szkło i metal, bo te odpadki w największym stopniu ulegają recyclingowi. Nie kupuję nowych ubrań dla siebie, dla dzieci tylko te najważniejsze, ale i tak w dużej mierze jedziemy na używkach, a te już za małe podajemy dalej. 


JAKI MAM EFEKT?

Mnóstwo satysfakcji, dumy, fajne zdjęcia zakupów, zaciekawienie klientów w sklepie, a przede wszystkim śmieci zmieszane wynoszę około dwa razy rzadziej, plastiki trzy razy rzadziej. Do ideału daleko, ale w dzisiejszym świecie to na serio ogromne wyzwanie, ważne żeby chcieć, mieć tego świadomości i się nie poddawać:)

Robicie coś więcej, podpowiecie, gdzie jeszcze mogłabym ograniczyć produkcję moich śmieci? 
Robię coś nie tak? Podpowiedzcie, zainspirujcie:)

Comments

Popular posts from this blog

O co mi w ogóle chodzi?

Trochę mniej energii